czwartek, 17 listopada 2011

Nadal chorujemy i to wszyscy po kolei. Natalka była tylko kilka dni w przedszkolu, na szczęście akurat wtedy, gdy było pasowanie, więc jest już pełnoprawnym przedszkolakiem. Poza tym nic się nie dzieje. Nigdzie nie bywamy, nikogo nie zapraszamy, żeby nie zarażać. I tak mija dzień za dniem. Oby do wiosny.