poniedziałek, 25 października 2010

Jesień, świeczki i dynia...

niedziela, 24 października 2010

Przeglądam blogi skandynawskie, a tam już zima... brrr...
U nas dzisiaj leniwa, senna niedziela. Jak nigdy. Dzień spędziliśmy razem w domu, przed telewizorem. Nie pamiętam już kiedy ostatnio tak spędzaliśmy czas. Z jednej strony mam wyrzuty sumienia, że tak bezsensownie straciliśmy czas, ale z drugiej strony jestem przekonana, że niekiedy tak trzeba. Dla ciała i dla ducha.

piątek, 22 października 2010

W pokoiku Natalki pojawił się stolik i krzesełko, zatem może już swobodnie rysować. Ostatnio maluje też farbkami, co jej się bardzo podoba. Wczoraj kupiliśmy jej w Ikei bujaczek, niedrogi jest a ile z niego radości. Kupiłam też dla siebie porządną ergonomiczną poduszkę. Niestety poprzednia się nie sprawdziła
I jeszcze kilka zdjęć z jesiennego spaceru:

czwartek, 21 października 2010

Wieczorem  usypiam Natalkę:
ja: Dobranoc Natalciu
N: Dobranoc mamusiu
ja: Kocham Cię
N: Kocham tatusia
Jesteśmy już po bilansie 2-latka. Dostaliśmy skierowanie do kardiologa (Natalcia ma jakieś szumy), poza tym obowiązkowo mamy kontynuować wizyty u alergologa. Jakiś czas temu zrobiliśmy badania na alergeny i teraz czekamy na wyniki. Generalnie Natalka rozwija się prawidłowo – jest nieco niższa od innych dziewczynek w jej wieku (ma 85 cm, chociaż ubranka zakładamy na 92-96 cm). Jest też nieco cięższa, bo waży około 14,5 kg.
Byliśmy też u dermatologa – Natalcia ma bardzo suchą skórę, możliwe, że atopową. Tak więc sprawdza się przepowiednia naszej pierwszej pediatry o tym, że tatuś będzie pracował na kosmetyki dla córki.

Poza tym totalny brak czasu na cokolwiek. Co prawda wczoraj udało nam się wyrwać do kina, ale wróciliśmy padnięci. W sobotę imieniny teścia, potem Wszystkich Świętych. Dni mijają jak szalone.

poniedziałek, 18 października 2010

W niedziele wychodzimy z kościoła. Podchodzi do nas ksiądz. Mówi coś do Natalki – ta wydaje się bardzo przejęta. Ksiądz odchodzi od nas, a Natalka mówi "Pan... Jezus".

środa, 13 października 2010

Kilka dni temu odwiedziliśmy nasz nowy miejski stadion. Natalka była zachwycona (głównie składanymi krzesełkami). Pierwsze co powiedziała to "Ale ludzi".

wtorek, 12 października 2010

Na działce rewolucja, wycieliśmy 4 świerki, które rosły wzdłuż ogrodzenia. Poza tym robimy ostatnie porządki przed zimą - w tym roku wyjątkowo wcześnie zaczęły się przymrozki. Dzisiaj zainaugurowałam sezon czapkowo szalikowy.

niedziela, 10 października 2010

Jedziemy samochodzem. Obok Natalki zasiadła mała biedronka.
Natalka: A sio!
Tata: Biedroneczko leć do nieba, przynieś mi kawałek chleba.
Natalka: Chleba nie
Mama: A co byś chciała od biedroneczki:
Natalka: Bułkę.
Oto wierszyk, który opowiedziała Natalka:

"Tiku miku stiku stało mleczko
a miau wypił  jeszcze chciał".

piątek, 8 października 2010

Ostatnio Natalcia uwielbia rysować. Dzisiaj usiadła sobie przy stoliczku i rysowała, była bardzo skupiona, więc jej nie przeszkadzałam. Po jakimś czasie podniosła główkę i z dumą powiedziała co narysowała, a była to kropka. Faktycznie, narysowała małą kropeczkę :)
Urodzeni 8 października

Opis pochodzi z reprintu książki Jana Starży - Dzierżbickiego Pod jaką gwiazdą urodziłeś się - horoskopy na każdy dzień roku, Warszawa 1938 r.

Kto urodził się dnia 8 października
Lubi rozrywki i jest wrażliwy na pochlebstwa.
Jest to miłosierny, współczujący chętny do pomocy człowiek. Aby czuł się zupełnie dobrze musi mieć dookoła siebie sympatyczną atmosferę. Wesoły, dowcipny, lubi wszelkie nowe pomysły, a będąc dość figlarnym — potrafi wyprowadzić innych w pole.
Chętnie prowadzi życie na szerokiej stopie i ugania się za przyjemnościami. Lubi towarzystwo osób płci odmiennej i jest wrażliwy na ich pochlebstwa. Kochając głęboko - poświęca się chętnie w miłości, ale mimo to nie odznacza się stałością. Jego małżeństwo nie obejdzie się też bez przykrości.

Umysł jego jest bardzo aktywny i bystry.
Obdarzony jest wybitnym poczuciem rytmu i proporcji i dzięki temu może zostać dobrym muzykiem lub architektem. Czuje odrazę do wszystkiego co marne i prostackie. Przekonany o swym powodzeniu - łatwo poddaje się entuzjazmowi.
Nie odznacza się zbyt wielkimi ambicjami. Dążąc jednak do spełnienia własnych pragnień - stara się nie szkodzić innym. Mimo swe zamiłowania do wygód - nieustannie dąży do tego, aby uzyskać dobre stanowisko, co mu się najczęściej udaje. Chociaż w układaniu swych planów życiowych nieraz robi duże pomyłki - jednakże w życiu przeważnie osiąga powodzenie.
Wadą jego staje się czasami zbytnie koncentrowanie się na swej własnej osobie, co przeradza się z czasem w egoizm.
Chociaż wewnętrznie wypełnia go dążenie do osiągnięcia doskonałości to jednak w życiu nie udaje mu się go zrealizować - i wówczas staje się najczęściej zbytnio drobiazgowy, tracąc czas na drobne szczegóły bez znaczenia. Gdy trzeba powziąć nagłą decyzję - wówczas łatwo traci głowę i ulega zamieszaniu.
Do czego powinien dążyć? Do wzmocnienia swej woli, gdyż wiele z przykrości życiowych, jakie go spotykają ma do zawdzięczenia swej zbytniej słabości charakteru. Zbudowany jest przeważnie proporcjonalnie, ma ładne oczy, miękkie i bujne włosy  - a dookoła siebie roztacza atmosferę uprzejmości, przyjaźni i zadowolenia.

Sławne osoby urodzone 8.10: rosyjska poetka Marina Cwietajewa (1892), prezydent Argentyny Juan Perón (1895), premier Polski Piotr Jaroszewicz (1909), amerykański pisarz science fiction Frank Herbert (1920), polski polityk, aktor i dziennikarz Bronisław Cieślak (1943), polska poetka Ewa Lipska (1945), amerykańska aktorka Sigourney Weaver (1949), amerykański aktor Matt Damon (1970). (astroportal)

środa, 6 października 2010

Nasza Mała Natalka kończy 2 latka. Urodziła się 6 października o 18:40.
Urodziny świętowaliśmy razem z rodziną.