Dzisiaj byłam na pierwszej rehabilitacji. Rehabilitantka była bardzo miła, no i niestety potwierdziła, że jestem bardzo bardzo spięta. Powiedziała też, że to musiało się gromadzić bardzo długo. Fakt - ostatnio (czytaj jakieś 2 lata) w ogóle o siebie nie dbałam, no i niestety teraz są efekty. Ogólnie zauważyłam, że stale się usprawiedliwiam, że nie mam na nic czasu, bo przecież małe dziecko w domu. Ach, to moje dziecko ma już 14 miesięcy i najwyższy czas wziąć się za siebie.
Jeszcze tylko dwa dni zwolnienia i powrót do pracy. Mam nadzieję, że teraz będzie juź tylko lepiej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz