Dzisiaj czuję się o wiele lepiej. Byłam na kontroli u neurologa - dał skierowanie na rehabilitację i tyle.
Niestety Natalka ma duży kaszel. Katarek też nie mija, więc jutro pojedziemy do lekarza. Ach.. ciężki ten okres jesienno - zimowy, ale trzeba to jakoś przetwać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz