poniedziałek, 22 lutego 2010

Poniżej kilka nowych/starych nabytków:
koszyczek wiklinowy (10 zł) i sanki ozdobne w kolorze złotym (5zł)
suszarka na ubranka z Ikeji (tak powiedziała sprzedawczyni - 10zł)
ceramiczna doniczka z lawendą (3 zł)
składana paterka (5 zł)
przecudnej urody miseczka (3zł)
aluminiowe grabki i łopatka w jednym (2 zł)
Kupiliśmy jeszcze dużą donicę ceramiczną i drewniane, składane krzesło. Ogólnie łowy należy zaliczyć do udanych.

1 komentarz:

mama_zochulka pisze...

Aż Ci trochę zazdroszę tych plich targów i szukania rozmaitości, u nas w okolicy jest tylko Koło w Warszawie, dla nas to cała wyprawa (a tylko w weekend - o ile nie w samą niedzielę - działają...).
Pozdrawiam!