poniedziałek, 1 lutego 2010

Weekend należy zaliczyć do udanych, chociaż było kilka wpadek. W sobotę pojechaliśmy do Rogalina na odsłonięcie obrazu Matejki. Niestety zakopaliśmy się w śniegu i nie mogliśmy stamtąd odjechać. Po południu mieliśmy mieć gości, niestety nie dojechali, bo zaspa śniegu skutecznie zablokowała drogę. Niedziela była o wiele bardziej udana - w miłym towarzystwie i bezstresowo. Natalka była w siódmym niebie, bo jeździła na saneczkach, a poza tym był finał miesiąca jej ulubionego programu tv "Jaka to melodia" (jest prawdziwą fanką Pana Roberta).

A wracając jeszcze do Rogalina, nie wiedziałam, że zimą jest tam tak pięknie i bajkowo:

Brak komentarzy: