niedziela, 25 kwietnia 2010

Weekend spędziliśmy poza domem, była piękna słoneczna pogoda, spacery, bujanie na huśtawce i karuzeli, nawet trochę pracy w ogródku. Zatem wszystkiego po trochu. Muszę wspomnieć, że nabyłam drogą kupna dwie książki o kwiatach i ogrodach. Co prawda niemieckojęzyczne, ale i tak cieszą.

Brak komentarzy: