wtorek, 25 maja 2010

Powodzie opanowały nasz kraj. Dzięki Bogu nas omija to nieszczęście, ale bardzo współczuję wszystkim, których to dotknęło.

Ostatnio kiedy byliśmy na działce udało nam się trochę popracować. Pielenie to jakaś masakra. Już wiem, że nie jest to moja mocna strona. Ale póki co, dajemy radę. Poza tym przesadziłam lawendę i miętę do doniczek - zobaczymy. Pomidorki z kolei powędrowały do dużych donic. Jestem bardzo ciekawa co z tego będzie.

Brak komentarzy: