środa, 2 czerwca 2010

Natalcia pojeciała nam morze. Bez rodziców. Jest na wakacjach z babcią i dziadkiem. A my nie możemy się odnaleźć. To pierwsza nasza rozłąka. Już za nią tęsknimy.

Ku pokrzepieniu serc zdjęcia z wczorajszego Dnia Dziecka, który uczciliśmy spacerem w Ogrodzie Botanicznym:
"papa kwiatki"

Brak komentarzy: