wtorek, 6 lipca 2010

Dzisiaj popadał deszcz, pierwszy raz od bardzo dawna porządnie zlało. Lubię taką pogodnę, gdy jest ciepło i pada deszcz. Za to od jutra kolejna fala upałów, w niedzielę ma być nawet 35 stopni w cieniu. W weekend idziemy na ślub do znajomych, a poza tym laba.

Z działki przywieźliśmy bukiet kwiatów: nie pomyślałabym, że groszek pachnący tak ładnie prezentuje się w wazonie:
A to już chyba ostatnie truskawki w tym roku, nie dość, że drogie to jeszcze niezbyt smaczne:
I jeszcze drewniana kolejka Natalki, w której niestety brakuje już kilku elementów:
ps. Dzisiaj mówię do Natalci "ale tu bałagan", a ona na to "aje bałan".

Brak komentarzy: