niedziela, 7 lutego 2010

Osładzamy sobie ten zimowy czas jak możemy np. słodkościami, zakupami, miłymi spotkaniami. Taki był ten weekend, miły, słodki i zakupowy. Dzisiaj wybraliśmy się na starocie. Były tłumy, pomimo, że na dworze -6. I po raz kolejny cieszę się, że mam męża, który nie ma do mnie pretensji, że stale znoszę do domu jakieś klamoty.

Brak komentarzy: