poniedziałek, 8 marca 2010

Natalcia skończyła 17 miesięcy. Wszystko super, poza jednym, codziennie, ale to codziennie budzi się o 6 rano. Dla mnie to środek nocy. Niemniej jakoś udaje mi się przetrwać cały dzień, za to wieczorem padam na twarz. Z nowości - nauczyła się kilku słówek, na żyrafę mówi "fafa", na skarpetki "oko", a na telefon "tata". Najchętniej cały czas ssałaby smoczka - ubóstwia go. No i niestety nadal ucieka z nocnika, nakładka na sedes na razie też jest zbędna. Z nocniczka zrobiła sobie krzesłeko i czasem siada na nim... w ubranku.

Poniżej kilka migawek z poprzedniego miesiąca.

Brak komentarzy: