No i mamy marzec - kwitną prymulki i jest coraz bardziej wiosennie.
Generalnie marzec zapowiada się bardzo pracowicie, ale będzie też kilka uroczystości - roczek naszej chrześniaczki, imieniny A, 30 - stka naszego kolegi... Żeby tylko sił i zdrowia nam wystarczyło.
Na koniec dodam jeszcze, że jakiś czas temu zepsuł się nam telewizor, biedny staruszek nie dał już rady. Pojechaliśmy do najbliższego sklepu, żeby zobaczyć co mają w ofercie. I wyszliśmy z nowym telewizorem - kupiliśmy na raty, a co. A żeby dostać kredyt potrzebne są tylko 2 dokumenty i nawet zaświadczenie o zarobkach nie było potrzebne - co za czasy !!!
W wolnej chwili zajrzałam do jednego z moich ulubionych sklepów, a tam zaczyna się sezon ogrodniczy. W jednym z koszy zobaczyłam zestaw narzędzi ogrodowych w kolorze różowym (mąż zapytał czy to dla mnie czy dla Natalki - chacha). Długo się nie zastanawiałam :)
Na koniec dodam jeszcze, że jakiś czas temu zepsuł się nam telewizor, biedny staruszek nie dał już rady. Pojechaliśmy do najbliższego sklepu, żeby zobaczyć co mają w ofercie. I wyszliśmy z nowym telewizorem - kupiliśmy na raty, a co. A żeby dostać kredyt potrzebne są tylko 2 dokumenty i nawet zaświadczenie o zarobkach nie było potrzebne - co za czasy !!!
W wolnej chwili zajrzałam do jednego z moich ulubionych sklepów, a tam zaczyna się sezon ogrodniczy. W jednym z koszy zobaczyłam zestaw narzędzi ogrodowych w kolorze różowym (mąż zapytał czy to dla mnie czy dla Natalki - chacha). Długo się nie zastanawiałam :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz