niedziela, 5 grudnia 2010

Weekend upłynął pod znakiem odpoczynku. Wyjełam kilka ozdób świątecznych, więc troszkę czuć już święta. Upiekłam pierwsze pierniczki. Dzisiaj w kościele na mszy świętej pojawił się Św. Mikołaj. Dzieci dostały w prezencie obrazek i lizaka - Natalka pierwszy raz jadła lizaka ("gryzaka") - była zachwycona. Poza tym furorę zrobiły małe sanki, które miały być ozdobą - teraz są krzesełkiem, środkiem lokomocji, zabawką. Niech tak będzie.

Brak komentarzy: