wtorek, 30 sierpnia 2011

Za nami pierwsze dwa dni przedszkola. Dzisiaj rodzice wyszli z sali na 15 minut. Natalka bardzo płakała - gdy wróciłam mówiła, że mnie wołała, a ja nie przyszłam. Serce pęka, ale wierzę, że nasz mały przedszkolak da radę.
Żeby nie zwariować, wymyślamy sobie różne domowe zadania - dzisiaj skończyliśmy malować sufit w łazience, a jutro bierzemy się na kuchnię - to będzie prawdziwa próba sił.

Brak komentarzy: