niedziela, 15 sierpnia 2010

Z wakacji wróciliśmy kilka dni wcześniej. Niestety Natalcia nam się rozchorowała - wymiotowała, miała biegunkę, do tego gorączka i kompletny brak apetytu. Na miejscu pojechaliśmy do lekarza, który stwierdził, że młoda ma czerwone gardło i przepisał antybiotyk. Daliśmy tylko jedną dawkę i podjęliśmy szybką decyzję o powrocie do domu.
Następnego dnia poszliśmy do naszej Pani doktor, która rozpoznała wirusa, ale odradziła podawanie antybiotyku. Na szczęście Natalcia ma coraz lepszy apetyt, więcej pije, tylko czasem gorączka się pojawia. Generalnie jest lepiej, chociaż mieliśmy niesamowitego stracha.
Poniżej kilka ostatnich zdjęć z gór:
Nasze ogródkowe ślimaki są niczym w porównani z tymi, które widzieliśmy w górach:
 
     
Dom, w którym nocowaliśmy:
Muzeum koronki w Koniakowie (wśród eksponatów także koronkowe stringi):
 
(Zdjęcia z Ustronia, Szczyrku i Koniakowa)

Brak komentarzy: