czwartek, 14 lipca 2011

Lato już prawie na półmetku. Czas mija nieubłaganie, ale staramy się doceniać każdą słoneczną chwilę. Jutro jedziemy na kilka dni do Krakowa, w następny weekend biesiada imieninowa, a pod koniec lipca wypad do Łodzi. Natalka radosna, wesoła, roztańczona  - tak jak jej idolka Angelina :) No i rośnie nam mała ogrodniczka - nawet na balkonie bawi się kwiatkami.

Brak komentarzy: