piątek, 2 września 2011

Generalnie nie było tak źle jak myślałam. Co prawda Natalka trochę płakała i nic nie zjadła, ale za to podobały jej się zabawy i ... leżakowanie. Dzisiaj przy rozstaniu nie płakała i ładnie poszła się bawić. Moja dzielna dziewczynka.

1 komentarz:

madzika pisze...

jeśli to Ci pomoże to powiem Ci w sekrecie :),że wszystkie mamy czują te same obawy,a potem wszystko staje się proste jak bułka z masłem.
pozdrowionka